Poznańska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę GRUPA5

JM

Natalia a ja mysle ze Przewodnikowi i Ogórowi chodzi o to by nikt nie siedzial z założonymi rękoma i czekał na smsa czy meila. Chodzi o to by każdy z grupy mial z kims innym kontakt. No chyba pojawiły sie większe czy mniejsze przyjażnie czy tam jakies inny formy tego zjawiska.
Pozatym ja juz nie komentuje bo znow mi sie dostanie Smile

natala

Komentuj, komentuj. To najwłaściwsze ku temu miejsce.
Mam nadzieję, że chodziło właśnie o to, co napisałeś.

JM

Nie bede juz komentowal bo znow cos powiem a potem beda problemy Smile

Karol

Po przeczytaniu wypowiedźi Natali - zgłupiałem i trudno jest mi cokolwiek w tym momencie komentować. Przykro i tyle. Confused

natala

Nie chciałam nikomu sprawić przykrości. Jeśli do tego doszło - bardzo przepraszam.

ogur

A więc Natalio powiem tak. Odebralaś źle to co my mamy na myśli, a co już Jarek napisał. I opisał to dobrze. A Jarek to jest forum i każdy kto chce wyrazić swoje zdanie to ma do tego prawo, niewiadomo jakie to zdanie by nie było.

A tu przede wszystkim chodzi o ludzi, bo oni tworzą grupę, inaczej niw da rady. I powiem że niezupełnie rozumiem Twoją wypowiedź.

Pozdrawiam OGUR

Gość

J M - wysłałam wiadomość do dziewczyn z Kaźmierza.....

ewa

o sory nie podpisałam się....o kuchnia, ale rozgorzała ostra dyskusja.....Dodając jeszcze do tego wsztstkiego....to może faktycznie dobrze jest jak "ja" w znaczeniu kogokolwiek z grupy zainteresuję się trochę.....czasami chyba tak się dzieje, że jeżeli różne obowiązki w organizacji spoczywają na jednej lub paru tylko osobach zaczyna się rodzić gdzieś zmęczenie i taki objaw, że inni leżą.....(nie chcę, by mnie źle zrozumiano...myślę, że to jest zupełnie ludzki objaw) i zamiast się trochę włączyć to przychodzą wciąż tylko na tzw. gotowe i jeszcze krytykują..... Mówię to trochę z osobistych doświadczeń.... Miło jeśli mogę tak rzec jest dla organizujących jeśli czują, iż uczestnicy wykazują choć trochę zaangażowania....bo to jest taki objaw, że czuję się też odpowiedzialny..... I też kij ma dwa końce...wł. co ja zrobiłełem, żeby było lepiej, a nie zrzucanie tylko i wyłącznie winy na organizatorów.... A może, by też powiedzieć na spotkaniu, że dobrze jest w takich i nie tylko takich sytuacjach informować się wzajemnie.... Wiem też czasem również z wł. doświadczenia, że czło. czasem na tak proste rozwiązania nie wpadnie, tylko musi to usłyszeć, jakąś podpowiedź...

ewa

Natalio może mi troszkę niezręcznie mówić, bo i nie lubię takich konfrontacji...., ale tu się wypowiem, ponieważ uważam, że ma do tego prawo..... w tym akurat miejscu..., ponieważ w naszej grupie pielgrzymuję troszkę więcej niż 10 lat i pamięć ma dość dobrą....więc na niej bazując....nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, co do "minimalizmu" Księdza Karola....Przez ten czas paru Przewodników przewinęło się przez tę grupę i nie ujmując żadnemu z nich, oczywiście bezsensownym jest, by przytaczać tu nazwiska, który był gorszy, a który lepszy, bo i nie o to też chodzi, każdy człowiek jest inny, każdy ma inne zdolności itd., a więc stwierdzam, starając się patrzeć też obiektywnie jako też zwykły pielgrzym, że nasza grupa najlepiej funkcjonuje za Księdza Karola.... O czym myślę świadczy fakt jego dużego wkładu i troski, by wszystko było i funkcjonowało jak najlepiej.... I też miłym jest patrzeć, że nie robi tego sam, a stara się angażować różnych ludzi, no i uważam, że bez Ogura jego można powiedzieć prawej ręki byłoby licho....to tyle, co chciałam powiedzieć.....mam nadzieję, że Cię nie uraziłam Natalio....., czasem też myślę, że trzeba faktycznie troszkę więcej realizmu i też starać się więcej wymagać od ludzi....fajnie jak się modlą, ale do modlitwy dobrze jest też dołożyć czyn....jeśli mam taką możliwość....

ewa

sory 9 razy w naszej grupie...coby nie być mało dokładnym...

JM

".....czasami chyba tak się dzieje, że jeżeli różne obowiązki w organizacji spoczywają na jednej lub paru tylko osobach zaczyna się rodzić gdzieś zmęczenie i taki objaw, że inni leżą.....(nie chcę, by mnie źle zrozumiano...myślę, że to jest zupełnie ludzki objaw) i zamiast się trochę włączyć to przychodzą wciąż tylko na tzw. gotowe i jeszcze krytykują..... Mówię to trochę z osobistych doświadczeń...."

Zawsze jest kadra, potem pion w sztabie i ludzie(podwładni). Kadra i sztab sa od organizacji ale tak naprawde cale wykonanie zalezy od ludzi.

.... A może, by też powiedzieć na spotkaniu, że dobrze jest w takich i nie tylko takich sytuacjach informować się wzajemnie.... Wiem też czasem również z wł. doświadczenia, że czło. czasem na tak proste rozwiązania nie wpadnie, tylko musi to usłyszeć, jakąś podpowiedź.."
".... O czym myślę świadczy fakt jego dużego wkładu i troski, by wszystko było i funkcjonowało jak najlepiej.... I też miłym jest patrzeć, że nie robi tego sam, a stara się angażować różnych ludzi, no i uważam, że bez Ogura jego można powiedzieć prawej ręki byłoby licho...."

W kazdej najmniejszej organizacji (a grupe100 osob mozna takowa nazwac) czy to jst harcerstwo, czy OSP czy co kolwiek innego istnieje takie cos jak siec alarmowa zwana inaczej siecią szybkiego powiadamiania. To chyba nie jest nikogo z kadry wina ze jest pare osob co nie umie sie w jakikolwiek sposob dogadac? Zreszta jak sie tworzy jaks grupa przyjaciol i nie potrafia sobie wzajemnie przekazac to chyba jest cos nie tak, chyba ze sie myle.

A na marginesie ja juz bylem 9 x a jakos nie kojarze zadnej Ewy co tak dlugo chodzi Smile

Moze to dlatego ze rzadko poznaje ludzi z grupy z pewnych powodów ale gwarantuje ze ja i zespół (na szczescie nie muzyczny tylko inny) spotykamy po drodze znacznie wiecej twarzy niz inni Smile

.

wojtas

Ewo tak ladnie o czynie pisalas ale napewno i Tywidzisz ze u nas w Grupie nie jest z zaangazowaniem dobrze... i mozna by tu wymieniac wiele przykladow czy liczebnosc na roznego rodzaju spotkaniach, czy aktywnosc w noszeniu tuby, czy chocby pomoc w organizacji spotkan czy jzu zupelnie przyklad z pogranicza tematu chec do grania z 7 w Żytniowie....
Mysłe ze warto aby kazdy z odwiedzajacych Nasze forum pielgrzymow zastanowil sie czy jego wklad w funkcjonownie i rozwoj Grupy jest odpowiedni.
przyznam sie szczerze ze w zeszlym roku przed pielgrzymka drzalem jak nigdy co bedzie jak Ogur nie bedzie mogl pojsc z nami...

P.S nie uwazam sie za osobe idealnie zaangazowana w zycie Grupy.

JM

"P.S nie uwazam sie za osobe idealnie zaangazowana w zycie Grupy." - Wojtas to mnie rozbawiles Smile

))) Dobry kit Smile

A z drugiej str. moze masz racje - nikt nie jest idealny.

ogur

Chyba czas zakończyć ten temat. Uważam, iż wymienianei kto ile robi nie jest na poziomie ludzi dorosłych. Ja to ro bei bo mi sprawia to ogromną przyjemność oraz satysfakcje. Nie oczekuje zadnego wymieniania, ile, po co kiedy. To nie jest koncert życzeń. A pielgrzymka to nie jest szansa na sukces.

wojtas

no no no no musze powiedziec ze wreszcie pierwszy glos zdecydowania....
skoro tak to zamierzam sie podporzadkowac jak przystalo na porzadkowego!! Very Happy