Poznańska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę GRUPA5

[Karol]

Pracuje nad tym intensywnie.

[ewa]

To ale będzie dyskusja..., to aż tyle jest do przedyskutowania???? szczerze mówiąc to myślałam jeśli też celem tego spotkania ma być również formacja, to intuicyjnie wyczuwałam, iż będzie jakaś konferencja lub coś na ten kształt...tylko pewnie o czym miałaby ona być...??? choć tematów możnaby znaleźć wiele...

[ewa]

Czując się troszkę, albo nawet nieco więcej związaną z Forum zacnym (mimo, że nie rozpisuję się tu nadto...), to chciałam przekazać taką maleńką inf., że z powodu Adwentu, który rozpoczął się....zawieszam swą działalność tu...na ten czas, by bardziej skupić się na P. B. . By w miarę swych możliwości wytężyć i skupić swoje wszystkie zmysły na Nim, by db przygotować się na Jego Przyjście... Tym samym jednak nie śmiem nikogo zniechęcać do zaglądania tu... A więc życzę wszystkim Forumowcą, że tak powiem db Adwentu i do zobaczyska, może niebawem w realu . Mam nadzieję, że moja ułomna natura nie pokusi mnie, by tu zajrzeć... paaaa!!!!!!!

[Karol]

Życzę wytrwania. Choć osobiście takiego postanowienia nie podejmę.

[ogur]

Ja pod tym postanowieniem się też nie podpisuje. Ale życze wytrwałości.

[Karol]

Jak ludzie będą podejmować takie postanowienia, to nigdy nie przyciągniemy nowych internautów.

[ewa]

Oj oj, łobuzy przecież nie ma ludzi niezastąpionych...przecież Forum się już troszkę rozkulało..., a to postanowienie było ze wzgl. na mnie i na P. B. (taki wew. nasz układ...-choć widzę, że już z lekka pada...i cóż począć z tą okrutną naturą...)i ku własnej samodyscyplinie..., bo nad tą czasem też trzeba popracować, bo jak nie to wszystko się rozłazi, i asceza czasem też jest potrzebna... . Drugi człowiek jest ważny i bardzo nawet...bo bez niego często ani rusz, ale na pustyni czasem też trzeba wyjść, by później lepiej być... . Wydaje mi się, że człowiek, nieraz musi odejść od ludzi, by jaśniej zobaczyć pewne rzeczy, by bardziej przylgnąć do P. B., by w Nim na nowo wszystko złożyć, swoje nadzieje, oczekiwania..... A póżniej jak już się wróci z ów pustyni, to człowiek i piękniejszy jest...i piękniejszymi widzi ludzi...i z większą radością może do nich pędzić ze wszystkim co ma...., a więc z tymi też darami (paczkami ), które dostał na ów pustyni....

[ewa]

o. k. to czasem zajrzę, ale tylko czasem.... , przecież pamiętam o Was , a 4 tyg. prysną jak z bicza strzelił, nie tak jak się było dzieckiem...., pamiętam, że wydawało mi się to wiecznością, i te okienka w tym kalendarzu z czekoladkami się otwierało (bez konsumpcji... ), a do tego największego ciągle było daleko... . A póki co to postanowienie to nie miało celu samego w sobie...nie wchodzenie tu dla samego nie wchodzenia...ono miało głębszy sens....

[Karol]

No to mamy piękną katechezę adwentową. Dziękujemy Ewo.

[ewa]

Bez przesady..., a może Ksiądz od serca też coś doda...jako bardziej kompetentny jeśli już...

[Karol]

Oj! widzę, że długo nie wytrwałaś w swoim postanowieniu. Ach ta ludzka słabość.

[Nieznany Jedynie domyślny]

....Moc w słabości się doskonali....

[ewa]

No właśnie, ależ przecież mówiłam, że czasem zajrzę....na tej pustyni wcale to tak niełatwo być, skwar tam nielada, żadnej żywej duszy...ciągle piasek i piasek i burze pustynne, co Ksiądz myśli, że to tak łatwo....????

[Nieznany Jedynie domyślny]

Jasne, że nie łatwo, a kto powiedział, że będzie łatwo....wszystko co ważne i piękne to trudne, ale za to po wysiłku przychodzi radośc z owoców Zatem owocnego pobytu na pustyni.... nie ma tam jakiejś oazy..może warto się rozejrzeć Ewik A pewnie i Ks. wcale nie myśli, że to proste !

[natala]

Forum żyje mimo Adwentu Bardzo mnie to cieszy, choć ostatnio niezmiernie mało czasu mam na udzielanie się w dyskusjach... Za każdym jednak razem, gdy tu zaglądam, mam sporą lekturą Czyli udało się
Choć dziwnie coś Vontrup przestał się odzywać....